19 sty 2015

Kosmetyczni ulubieńcy 2014 roku


Witam :) Połowa stycznia już za nami, a ja przychodzę ze spóźnionymi ulubieńcami kosmetycznymi 2014 roku. Muszę przyznać, że kilka produktów mnie urzekło i pozytywnie zaskoczyło w minionym roku. W zestawieniu znalazły się zarówno produkty z pielęgnacji jak i kolorówki. Jeśli jesteście ciekawe czego w tym roku używałam najczęściej i najchętniej to zapraszam ;)





Pielęgnacja



Podsumowanie ulubionych produktów rozpocznę od pielęgnacji twarzy. Moimi ulubieńcami w tej dziedzinie były produkty firmy La Roche - Posay, a mianowicie żel Effaclar oraz krem Effaclar DUO. Żel idealnie oczyszcza, po jego użyciu skóra jest gładka i nie ściągnięta. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Co do Effaclar Duo oczywiście początkowo doszło do wysypu niedoskonałości, które jednak w bardzo szybkim czasie znikały. Teraz widzę poprawę swojej cery, choć nadal nie jest idealnie. Jednak największą zaletą produktu jest fakt, że zlikwidował przebarwienia ;)


Kolejnym moim ulubieńcem jest płyn micelarny Garnier. Pierwszy raz kupiłam gdy był zupełną nowością, stwierdziłam, że zaryzykuje. Od tej chwili używam już kolejnego opakowania i jestem bardzo zadowolona. Idealnie zmywa tusz i świetnie radzi sobie z  eye-linerem. Jeśli któraś z Was jeszcze nie próbowała to serdecznie polecam :)


Wśród moich ulubieńców znalazło się również miejsce dla oczyszczającej maseczki do twarzy z glinką Planet Spa, Avon. Maseczka ma piękny relaksujący zapach, dobrze się zmywa, a co najważniejsze oczyszcza. Skóra po jej zastosowaniu staje się gładka,a pory są zmniejszone.


Znane wszystkim masełko z Nivea również skradło mi serce w tym roku :) Używam je codziennie grubą warstwą na noc, a i tak jest bardzo wydajne. Świetnie nawilża i  pielęgnuje usta przez noc. Teraz mam chęć na wersję kokosową ;)


Przechodząc do pielęgnacji ciała muszę wspomnieć o żelu pod prysznic Le Petit Marseiliais Kwiat Pomarańczy. Dla mnie najważniejszą rzeczą w żelu pod prysznic jest zapach, a ten po prostu mnie oczarował. Słodki, a zarazem delikatny, trudno mi go opisać, ale jest piękny. Kosmetyk nie wysuszał skóry, ma gęstą, kremową konsystencje, która bardzo mi odpowiada.


Antyperspirant Adidas 6w1, używam już od kilku miesięcy i muszę przyznać, ze dawno żaden dezodorant nie sprawdził się u mnie tak dobrze jak ten. Ma świetne długotrwałe działanie i do tego piękny zapach. W moim przypadku chroni przed poceniem przez cały dzień. Gdy tylko wykończę zapasy to z chęcią do niego wrócę:)


Ulubioną ostatnimi czasy odżywką do włosów była odżywka intensywna regeneracja z Ziaji. Lubie ją głównie za fakt, że jest to produkt bez spłukiwania. Dzięki niej moje włosy podczas naturalnego schnięcia układają się w nienapuszone, ładne fale. Uwielbiany był prze ze mnie również olejek Mythic Oil z L'oreal. Po jego zastosowaniu na mokre lub suche włosy zdecydowanie mniej się puszą, są gładkie, miękkie i wyglądają zdrowiej.


Kolejnym ulubieńcem jest suchy szampon z Batiste, włosy po zastosowaniu robią się puszyste, miękkie i uniesione. Biały pył na moich włosach dobrze się wyczesuje i jest niewidoczny. Oczywiście pamiętajmy, że jest to produkt tylko do odświeżenia włosów w nagłych przypadkach. Ratował mnie w kryzysowych sytuacjach, zwłaszcza teraz, gdy staram się przyzwyczaić włosy do mycia co drugi dzień, a nie codziennie


Kolorówka


Ulubionym podkładem w tym roku był podkład Catrice All Matt 010. Według producenta jest to podkład matujący jednak niekoniecznie się z tym zgodzę. Podkład należy raczej do tych nawilżających o naturalnym wykończeniu i właśnie za to go lubię. Posiada świetną konsystencję i idealnie stapia się ze skórą. Dla osób, które szukają podkładu matującego, ten się nie sprawdzi, ale jeśli lubicie naturalny wygląd cery bez efektu maski i nie macie problemu z przetłuszczającą się skórą to serdecznie polecam :)

Bronzer Bourjois 52, moja ukochana czekoladka :)  Jestem z niego bardzo zadowolona, umiejętnie nałożony nie tworzy plam i u mnie utrzymuje się cały dzień w praktycznie nie naruszonym stanie. Kolor jak dla mnie jest idealny. Jednak jeśli któraś z Was jest nim zainteresowana to radzę sprawdzić odcień przed zakupem, ponieważ dla niektórych może mieć zbyt pomarańczowe (rude) tony.


Długo miałam problem ze znalezieniem odpowiedniego kosmetyku do podkreślania brwi. Stosunkowo niedawno skusiłam się na Maybelline Color Tattoo 40-Permanent Taupe, ale mimo że używam go dopiero od około 3 miesięcy mogę nazwać go ulubieńcem roku;) Cień idealnie dopasowuje się do koloru moich brwi. Efekt jaki uzyskuje jest bardzo naturalny, i utrzymuje się przez cały dzień.


Cienie Catrice i My Secret są to idealne dla mnie, naturalne, jasne cienie. Używam ich prawie codziennie, aby uzyskań dzienny, naturalny efekt. Cienie Catrice są delikatne i rozświetlające, więc idealnie nadają się, aby rozjaśnić i odświeżyć spojrzenie. Cienie matowe z My Secret mają świetną pigmentację i uwielbiam używać je np aby wyrównać kolor powieki. (Niestety zdjęcia nie oddają dokładnych barw cieni z My Secret).


Pomadki Golden Rose to moje odkrycie 2014 roku. Po prostu je uwielbiam: za konsystencje, kolor, trwałość. Cały czas mam ochotę na nowe odcienie. Na razie posiadam numerki 8, 11, 14, ale poluję na inne :) Pomadki z tej serii są świetne, po nałożeniu utrzymują się na ustach kilka godzin i nie trzeba się martwić o poprawianie i kontrolowanie czy pomadka się nie rozmazała, co przy mocnych kolorach się zdarza.


Pomadka Rimmel Lasting Finish Matte Lipstick by Kate Moss 103 i BeBeauty nr 1 to zdecydowanie moje ulubione bardziej "dzienne" pomadki. Świetnie się sprawdzały gdy usta nie były w najlepszej kondycji. Nie przesuszają i nie podkreślają suchych skórek. Mają ładne satynowe wykończenie i utrzymują się dość długo.


No i przyszła pora na lakiery do paznokci. W minionym roku najczęściej nosiłam lakiery:
Miss Sporty nr 535
Golden Rose nr 269 i 353
Wibo Glamour Sand nr 4
Moimi ulubieńcami są nie tylko dane kolory, ale również firmy z których przedstawione lakiery pochodzą, ponieważ to właśnie lakiery tych firm głównie nosiłam na paznokciach w tym roku :)


W roku 2014 w mojej kosmetyczce były oczywiście również inne produkty, które lubiłam i całkiem dobrze się sprawdzały, lecz ograniczyłam się tylko do kosmetyków posiadających miano tych największych ulubieńców :)

Miałyście, któryś z tych produktów? Jak u Was się sprawdzały ?
Jacy byli Wasi najwięksi ulubieńcy? :)


                                                Margaret


25 komentarzy:

  1. Płyn z Garniera, masełko z Nivei oraz pomadki Golden Rose także są moimi ulubieńcami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też kupiłam Garniera jako nowośc i nie załuję, stosuję do dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiele z Twoich ulubieńców pokrywa się z moimi :) micel z garniera, pomadki GR i Kate, batiste, masełko z nivei, żel lpm :))

    OdpowiedzUsuń
  4. masełko malinowe też moje ulubione :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajni ulubieńcy, parę produktów znam i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Effaclar jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne dwa ostatnie lakiery :) szminkę Golden Rose muszę niedługo spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę wypróbować ten adidas, ostatnio kupiłam 3 i żaden się nie sprawdził, ale tego nie miałam okazji przetestować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam lakiery GR :)

    Zapraszam do siebie na konkurs :)
    http://odrobinazycia.blogspot.com/2015/01/inspirujace-mysli-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  10. mam bronzer czekoladkę i też uwielbiam :) rozglądam się za jasnymi, matowymi cieniami, fajnie, że takie pokazałaś :) koniecznie muszę dorwać pomadki golden rose, są zabójcze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi, maybe want follow each other? If yes, just follow me and i follow you back (GFC, Bloglovin, Facebook, Twitter or G+)
    xoxo
    http://smellofpeony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Batiste uwielbiam, GR Velvet Matte są moimi absolutnymi faworytami jeśli chodzi o pomadki :)
    Zapraszam do siebie :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  13. Płyn z Garniera to również mój ulubieniec 2014 roku. Świetny produkt! Mam to masełko z Nivei, zapach dzieciństwa :)). Szampony z Batiste to genialna sprawa, w awaryjnych sytuacjach niezastąpione! Permanent Taupe gości również na moich brwiach :). Uwielbiam pomadki z serii Velvet Matte z GR. Mam cztery sztuki i chciałabym jeszcze kupić inne kolorki. Pozdrawiam i obserwuję.

    OdpowiedzUsuń