Zakupy | LUTY | MARZEC |

Hej :) Trochę czasu mnie nie było, ale już do Was wracam :) Dziś przychodzę z całkiem sporą dawką nowości, które pojawiły się u mnie w przeciągu lutego i marca. Jak zwykle nie oparłam się promocją, które czekały w sklepach :D Serdecznie zapraszam.

Podczas ostatnich zakupów internetowych skusiłam się w końcu na paletę
Makeup Revolution Iconic 3 i już wiem, że na tej jednej na pewno się nie skończy ;)


 

Zagościły u mnie również dwa nowe pędzle Hakuro,
a mianowicie H55 do pudru i H74 do rozcierania cieni.

W związku z tym, że z moja poprzednią bazą pod cienie już musiałam się pożegnać,
to postanowiłam spróbować bazy I ♥ stage Essence.

 

Muszę przyznać, że jednym z moich dużych uzależnień jest kupowanie korektorów, cały czas szukam idealnego z fajnym kryciem. Tym razem zdecydowałam się na korektor antybakteryjny z Bell i muszę przyznać, że jak na razie jestem z niego zadowolona :)

Podczas promocji w Super-Pharm zdecydowałam się na zakup kolejnego korektora tym razem
Lasting Finish Concealer Rimmel. Słyszałam pozytywne opinie także mam nadzieję, że się sprawdzi.

Zawitałam również do sklepu Yves Rocher. Miałam kupony zniżkowe, więc żal było nie skorzystać :D Zdecydowałam się na krem nawilżający Hydra vegetal oraz krem do rąk, a tusz do rzęs Sexy Pulp dostałam w prezencie.

W związku, że kolejne opakowanie mojego płynu micelarnego z Garniera powoli się kończy to tym razem postanowiłam wypróbować coś innego. Wybór padł na płyn micelarny z rumiankiem Green Pharmacy. Mam nadzieje, że nie będę żałować.

W końcu postanowiłam skusić się na pastę do głębokiego oczyszczania liście manuka Ziaja. Tonik jest świetny, więc liczę, że i ten produkt sprawdzi się u mnie.

Kolejne produkty do twarzy upolowane na promocji w Super-Pharm to olejek Magic Rose Evree oraz maseczka dotleniająca i liście zielonej oliwki z Ziaji.

Pisałam już na blogu o szamponie Garnier Ultra Douxe z cudownymi olejkami, który świetnie się u mnie sprawdzał, dlatego postanowiłam przetestować jeszcze odżywkę z tej serii.

W moje ręce trafiły również dwa antyperspiranty z Lady Speed Stick, które chętnie przetestuje zwłaszcza, że jeden kosztował zawrotną sumę 5zł :)

Podczas zakupów nie mogło zabraknąć, czegoś do paznokci. Tym razem nie jest to lakier,
a top coat Seche Vite, który od jakiegoś czasu chciałam przetestować i w końcu go mam :)

Pojawiło się u mnie tez kilka rzeczy niekosmetycznych :)

Moje pierwsze woski Yankee Candle :)

Pojemnik na sałatkę z Biedronki

Małe drobiazgi z Ikea:) Cudowny biały kubek i świeca :)

Używałyście, któryś z tych kosmetyków?
Jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania :)

                                                      Margaret