28 mar 2015

Wibo Wow Glamour Sand 5




Dziś przyszła pora na kolejny lakier z Wibo. Tym razem jest to Wibo Wow Glamour Sand o numerze 5. Od czasu gdy kupiłam trzy odcienie z tej serii to bardzo często ich używam, a wcześniej jakoś nie byłam fanką piaskowych lakierów. Jeśli jesteście ciekawe co o nim sądzę to zapraszam :)


 
 


Lakier to granatowo niebieska baza z dużą ilością drobinek mieniących się na złoto i zielono. Kolor jest świetny, w zależności pod jakim kątem patrzymy na paznokcie to odcień lakieru jest inny. Efekt jaki otrzymujemy jest bardzo błyszczący, i bardzo mi się podoba, choć zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu przypadnie do gustu.



Do całkowitego krycia potrzebne są tylko dwie warstwy, które na dodatek bardzo szybko schną. Jest to idealny lakier do pomalowania paznokci, gdy nie mamy dużo czasu. Lakier jest piaskowy, więc paznokcie są trochę szorstkie, ale zdecydowanie w niczym to nie przeszkadza. Utrzymuje się około 4 dni bez odprysku, jednak nawet w pierwszym dniu po pomalowaniu zdarzają się starte czubki. Zmywanie paznokci nie jest bardzo uciążliwe, może zajmuje trochę więcej czasu niż przy normalnym lakierze, ale da się przeżyć :)



Dostępność | Rossmann
Pojemność | 8,5 ml
Cena | 7-8 zł

Muszę przyznać, że dzięki Wibo będę częściej sięgać po piaskowe lakiery. Efekt bardzo mi się podoba i raz na jakiś czas lubię użyć czegoś błyszczącego :)

A Wy lubicie lakiery z Wibo? Co polecacie? :)


                                               Margaret



12 komentarzy:

  1. mam i bardzo lubię. To taki magiczny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie lubie wibo, bardzo kiepsko sei trzymaja i potrafia barwic paznokcie, ale ten jest ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja uwielbiam te lakiery z Wibo, te piaskowe :) Tez bardzo je lubię ze względu na to, że szybko schną, to spory plus :) Ładny kolor, wydaje mi się, że w buteleczce troszkę inaczej się prezentuje niż na paznokciach, ale wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny. Ja jednak średnio przepadam za Wibo, szczególnie od czasu jak przeszli lakierową metamorfozę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie od tego czasu coraz bardziej je lubię :)

      Usuń